Archiwum 28 sierpnia 2004


sie 28 2004 O wszystkim i o niczym(jak zwykle:P)
Komentarze: 1

No wiec siedze se przy komputerku i umieram z nudow.Naprawde.Nikogo na gg nie ma,wszyscy sie zmyli,to doprawdy kataklizm:P  Zawsze sie choc jeden ludz znalazl,a dzis jak na zlosc-NIE MA NIKOGO=( ! Notke pisze oczywiscie tylko i wylacznie z nudow,bo jak zwykle sie nic nie dzieje:P Ja mam cholernie monotonne zycie i nawet nie mam pomyslu,zeby je jakos ubarwic. A nawet jesli jest pomysl to brak odwagi by go zrealizowac.EEE porazka=my life:) Nie no,nie bede sie nad soba uzalac.Juz dzis mialam z tego sesje i o dziwo udalo mi sie plakac,a u mnie to naprawde wyczyn nielada wiellki:D     P. powiedzial,ze na placz trzeba sobie zasluzyc-mial racje(jak zwykle zreszta:)) Wiec ja sobie dzis zasluzylam.W sumie to ryczalam o caloksztalt,o wstretne i cholernie nieudane wakacje,o P. w ogole abalt ewryfink:P

Ja chce tutaj P. Teraz! W tej chwili! Natychmiast! Juuuuuuuuuuz! Albo niech zadzwoni bo dawno go nie slyszalam,a on ma taki fajnisty glos.Ja bym go mogla sluchac i sluchac. Jak cos mowi to tak ze spokojem. Jak mam dola i P. do mnie mowi to odrazu mi sie lepiej robi. A glos ma taki...kurcze,trudno okreslic. Ale wymyawia wszystkie polskie litery(nie mam polskich znakow na klawiaturce wiec sami sie domyslcie o co chodzi:P). Kuuurcze,moglby zadzwonic.Wiem ze ja sama tez bym mogla drydnac do Niego,ale z domowego nie chce,a z kom. drogo wychodzi(zreszta ta kom. nie jest moja,tak to bym pewnie przebolala te kilka zlotych i zadzwonila:D). 

Teraz siedze przy tym komputerku z nadzieja,ze wsztyscy gdzies z domu wybeda sobie i bedzie looozikD: Oczywiscie nadzieja wcale nie jest matka glupich wiec se mysle,ze moze jednak oni gdzies sie katapultuja,min 1km odemnie:D Niech mnie zostawia do 1wrzesnia sama w domu.Mialabym czas na "wyciszenie sie" na rocko albo gdzies:D Albo bym sie zamelinowala w 4 scianach(wiecej ich jest,no bo w koncu mamy te 3pokoje,kuchnie,lazienke no i dochodzi przedpokoj,w sumie tych scian bedzie dosc sporo:P) i nie wpuszczala nikogo do domu.Przy okazji nabilabym troche rachunek za wode(min 1h pod prysznicem,2 razy dziennie zrobiloby swoje:D),za telefon stacjonarny(przeciez musze sie do kogos odzywac przez te kilka dni:P),no i za prad(24h/dobe TV albo PC wlaczone:D). Te moje rzekome wyciszanie zrujnowalo by budzet domowy,no ale w koncu raz sie zyje! :P:P   Moja filozofia jest naprawde dobijajaca,jestem egoistka,ale nic na to nei poradze i jak narazie dobrze mi z tym,a ze innym nie to juz ich problem<lol2> (typowe myslenie egositki:D). Koncze bo zaczynam dupczyc bez sensa:P

Pozdrowki for ewrybady.PAPA

goska:) : :